Domki na drzewach – czyli inwestycja w marzenia

Domki na drzewach – czyli inwestycja w marzenia

Kto w dzieciństwie nie marzył o domku na drzewie? Można wejść, wciągnąć drabinę i czuć się jak w własnym Fort Knox. Oczywiście brakowałoby nam grubych kamiennych murów i fosy, ale radość dziecka byłaby niesamowita. Można tam byłoby robić wszystko. Od bawienia się w berka do tworzenia pierwszych materiałów wybuchowych z paliwa i szamponu. Ostatnimi czasy w ofercie projektów domów pojawiła się nowa atrakcja – niezwykle luksusowy, własny dom na drzewie, bo domkiem tego już nazwać nie można. Wielkie niczym willa Billa Gatesa, na powywijanym w niemożliwie kąty drzewie, wygląda jakby zerwał się z bajek o elfach. Choć taki projekt wykazał się ogromną pomysłowością, to nie oddał sprawiedliwości wartości praktyki. Wybudujesz kilkutonowy dom na drzewie, które teraz może jest mocne, ale za kilka lat dźwigania tego ciężaru może się zbuntować. A wtedy, piękny domek marzeń po prostu musi przestać istnieć. Powinniśmy podążać za marzeniami dzieciństwa, ale w taki sposób by marzenia były możliwe do rozsądnego spełnienia. Domek na drzewie to wspaniały pomysł, o którym marzy każde dziecko, ale zamiast kupować gotowego, bardzo drogiego pomysłu przygotowanego dla prawdziwych bogaczy z nutką ekscentryczności, może warto razem z synem, czy córką zbudować coś, co wniesie wartość sentymentalną i zostanie nie tylko na drzewie, ale i we wspomnieniach?